Witam Was:) to jest ostatni post przed jutrzejszym wyjazdem. Czyli co biorę ze sobą na wakacje! (Dodam, że ostatni wypad na wieś był nieco inną formą wypoczynku, czyli chillout, naturalność - a jedyne co ze sobą miałam to masło do ciała i kolorówkę, z której i tak właściwie w ogóle nie korzystałam). Przede mną wyjazd ten właściwy, czyli Bułgaria. Byłam w paru ciepłych krajach europejskich, ale akurat w Bułgarii będę pierwszy raz. Niesamowicie się cieszę, bo ta wycieczka to nie tylko fajne, ciepłe, rozrywkowe miejsce, ale i ekipa - czyli naprawdę fajna, zgrana, klubowa paczka, no i oczywiście mój D. Naprawdę nie mogę się doczekać jutra! Dzisiaj nie wiedziałam co mam z sobą robić, w sumie dalej nie wiem i najchętniej poszłabym spać i obudziła się jutro w oczekiwaniu aż nasz busik ruszy! <3 Dobra dosyć biadolenia, dojdę do sedna. W tym poście nie zamieszczam kolorówki, w skrócie napiszę, że oczywiście znajdą się ostatnio testowane wodoodporne kosmetyki, eyelinery, cienie essence i paletka sleek oh so special, cztery pomadki - czerwona, różowa, matowa pomarańcza i nudziak; tusz z maybelline, kredka brązowa do brwi i biała, puder matujący, bb, brązer i róż.
A oto reszta:

Żel pod prysznic Isana, szampon do włosów farbowanych Timotei i odżywka do włosów farbowanych Dove
Mleczko do ciała i krem do twarzy Ziaja, balsam z drobinkami Soraya i dwa filtry Sun Ozon
Dezodorant Dove, antyperspirant Lady Speed Stick, mgiełka Playboy, mój ulubiony micel z Kauflandu, krem na rany i poparzenia Alantan Plus, perfum Escada, jedwab Biosilk
I coś bez czego trudno mi żyć, podczas wyjazdów w szczególności - czyli chusteczki dla niemowląt - jak dla mnie mogą służyć jako chusteczki odświeżające, do higieny intymnej, do wytarcia dłoni/twarzy i nawet w ekstremalnych warunkach do zmycia makijażu. :) Te są akurat z Kauflandu:)
Nie zapomnijcie o mnie! Wrócę ze wspomnieniami i recenzjami. Czekajcie na mnie! Miłych wakacji!
Monia