Dzisiaj przychodzę do Was z kolejną recenzją zapachu od YC. Z racji, że testuję właściwie jeden po drugim, chcę też o nich na bieżąco pisać. :)
"Wosk z serii Housewarmer łączący w sobie zapach dojrzałego kokosa, nuty cedru oraz aromatu kwitnących kwiatów."
Black Coconut to kolejny dość mocny zapach, też trzeba uważać, jednak podoba mi się. Jest ciężki, ale ładny, lekka słodycz kokosu (jedyne zastrzeżenia mam do tego, że mógłby być bardziej wyczuwalny) przełamany zapachem cedru. Aromaty kwiatowe są na odległym planie. Zapach mocno i długo pachnie i zapełnia swoim aromatem całe mieszkanie. :)
Tego jeszcze nie próbowałam :p woskomania zawładneła blogosferą.
OdpowiedzUsuńzdradzisz gdzie kupiłaś swój kominek? bardzo mi się podoba (:
popieram, non-stop czytuję coś o woskach :D
Usuńw empiku :)
UsuńCoraz częściej widuję ten wosk na blogach i jest bardzo chwalony ;D
OdpowiedzUsuńKokos to coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej kusisz, jutro chyba na przerwie w pracy skoczę po kominek i woski ...
OdpowiedzUsuńNo i właśnie tego pana prawdopodobnie zamówię. Choć moja lista zmienia się codziennie haha :)
OdpowiedzUsuńchcę go wypróbować w przyszłości
OdpowiedzUsuńJa właśnie czekam na moją pierwszą paczkę z woskami :)
OdpowiedzUsuńChyba jutro po niego polecę :)
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać swojej paczuszki. Miałam zamówić, więc może dobrze, że odłożyłam na później ten zapach.
OdpowiedzUsuńA jednak go zamówiłam, więc może zacznę właśnie od niego.
UsuńJa tam w ogóle nie wyczuwałam kokosa w tym wosku :((
OdpowiedzUsuńja wyczuwam, ale zdecydowanie za słabo..
UsuńNigdy nie miałam tych wosków, muszę wreszcie na jakiś się skusić :-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam zapach kokosa <3 mam coraz większą ochotę na te woski, chyba dziś sobie jakiś zamówię :P
OdpowiedzUsuńkuszący :D
OdpowiedzUsuń