Wczorajsze Rossmannowskie zakupy, sweterek i paznokciowe wyzwanie!

Dzisiaj mam dosyć leniwy dzień, chociaż dobra - wczoraj wcale nie było lepiej, chociaż udało mi się ogarnąć parę rzeczy na za tydzień i zacząć esej, którego napisanie dzisiaj mi w ogóle nie idzie, może dlatego, żeby cokolwiek więcej napisać muszę obejrzeć dokument, który mnie jakoś specjalnie nie ciekawi, motywuje mnie tylko fakt, że wystarczy napisać 1-2 strony. 

Wczoraj nie ćwiczyłam, dzisiaj miałam trening w postaci godziny jazdy konnej, znowu! Cieszę się bo już drugi raz udało mi się w przeciągu dwóch miesięcy tam wyskoczyć, co dla mnie jest naprawdę dużą radością, a tak się składa, że moooże uda mi się częściej jeździć na konie/do koni :) 

Z takich ciekawostek to dzisiaj mija 12 miesięcy - czyli mamy rocznicę z TŻ, szkoda, że spędzamy ten czas osobno, ale z drugiej strony już za tydzień się zobaczymy (dlatego czekają mnie jeszcze jedne małe zakupy - chcę kupić jakąś sukienkę:))

Mimo, że nie planowałam jakoś konkretnie zakupów w Rossmannie, tak się jakoś złożyło, że razem z mamą skorzystałyśmy z oferty -40%
(na zdjęciu są tylko moje zakupy, mama lepiej zaszalała)

 Kolejny Wibo Eliksir - tym razem kolor 03, taki odważny fuksjowy, przy czym czuję się w nim chyba lepiej niż w czerwieni! :) chociaż chyba do kompletu dokupię jeszcze kolor 07 (moja mama kupiła sobie też nudziaka 05 i ciemniejszy kolor 02)

Kupiłam sobie też brązowy eyeliner (również Wibo) z drobinkami, wygląda na oku bardzo ładnie, naturalnie, do brązów z których często korzystam i na co dzień jak znalazł. Do tego już wiem, że się lepiej sprawuje niż jego brat electric blue od Wibo :)

Cały czas szukam ładnego sweterka w kolorze miętowym, póki co jeszcze nie znalazłam takiego, który by mnie urzekł, ALE w Vero Modzie znalazłam różowy odpowiednik - w bardzo fajnej cenie (39.99) i nie mogłam go nie wziąć, może i kolor dosyć ostry (chociaż zdjęcie nieco przekłamane - w rzeczywistości trochę jaśniejszy) ale szukam ostatnio kolorów, już mam dosyć czerni, brązów i szarości w mojej szafie:)

No i na koniec paznokcie do klubu ;) Moje kropy koślawe hahah :D aleee nie miałam czym ich zrobić, to w rękę mi wpadła końcówka jednego z pędzli heh

Chyba idę się położyć i trochę zrelaksować. Co do eseju to mam czas jeszcze jutro ;D damy radę;)