Na początku pragnę podziękować za pomoc przy doborze paletki - Wasze opinie tylko utwierdziły mnie w decyzji co do wyboru koloru "au naturel". Myślę, że w tej chwili będzie dla mnie najbardziej odpowiednia, zobaczymy jak kupię i czy się polubimy, jeżeli tak to na pewno nie będzie ona moją ostatnią.
Od ostatniego wpisu zaczęły dręczyć mnie wyrzuty sumienia, gdyż uznałam, że od wczoraj za dużo jem :D relaks relaksem, ale tłuszczyk sam nie zniknie, a ja mądra zamiast robić wszystko, żeby go nie było - jak nigdy nic nawet mu pomagałam. Jednak doszłam do momentu, w którym uznałam, że nie pójdę spokojnie spać zanim nie poćwiczę i tak też zrobiłam.
Wcześniej jeszcze przygotowałam sobie truskawkowe smoothie (jakieś 3 łyżki jogurtu greckiego, parę truskawek i płaska łyżka cukru, wszystko zblenderowałam i tak oto powstało smaczne i zdrowe cudeńko).
Jak wszystko ułożyło się w żołądku to się wzięłam za ćwiczenia. Skalpel od Ewy Chodakowskiej - lubię te ćwiczenia, jak dla mnie są dosyć luźne (w porównaniu do turbospalania czy killera). Ale zanim zaczęłam wykonywać to co Ewa karze, owinęłam się folią spożywczą (brzuch i najgorsze - uda). W połowie jak zwykle mały kryzys (nie wiem skąd on mi się bierze, skoro moje treningi zazwyczaj wyglądają o wiele gorzej i są o wiele bardziej intensywne..). Po ćwiczeniach stwierdziłam, że zrobię sobie małe spa, przygotowałam sobie peeling kawowy na uda i pośladki (podejmuję walkę z cellulitem), nałożyłam maseczkę na twarz i w kabinie pod prysznicem urządziłam sobie małą saunę. Już pominę fakt, że przy zmywaniu peelingu wszystko było z kawy, ale co tam :D Tak więc na dobrą sprawę prawie 1 w nocy, a ja jestem pełna energii :D ćwiczenia, endorfiny, kawa.
Jednak zamierzam skierować się ku mojemu łóżku i może podejmę pierwsze próby zapoznania się ze skryptem na nadchodzący egzamin.
Dobranoc!
Monia
wygląda smacznie :) nie zdążyłam doradzić co do paletki, ale też wybrałabym tą i tą gdzie są intensywne kolorki :)
OdpowiedzUsuńja też walczę z moimi udami i kiedy tylko mogę owijam się folią. skalpel Ewki jest dla mnie chyba zbyt intensywny wiec preferuję Mel B ;)
ale pychotka mniammmm
OdpowiedzUsuńTo ładnie poszalałaś przed snem:)
OdpowiedzUsuńMmm, takie smoothie to bym bardzo chętnie wypiła :))
OdpowiedzUsuńchyba też muszę zacząć owijać brzuch i uda folią przy ćwiczeniach:)
OdpowiedzUsuńświetny post!!
OdpowiedzUsuńbędę zaglądać tu często:*,
mam nadzieje, ze Ty też do mnie
czasem zajrzysz :D
PS: obserwuje blog ♥
OO jesteś 200 obserwatorem :D
OdpowiedzUsuńwygrałaś bransoletka :*
zdjęcie bransoletki będzie w następnym poście :)
Usuńi jak możesz napisz mi e-mail swój to Ci wyślę info ♥
mmm wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńgratuluje samozaparcia w ćwiczeniach !
Apetycznie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńJakie to piękne zrobiłaś :D Też już nie mogę się doczekać aż zacznę miksować swoje koktajle :) Czekam na jagody i malinki jeszcze :) Poza tym powodzenia w trzymaniu się ćwiczeń życzę, ja też próbowałam, ale jakoś mi się to nudziło. Znalazłam za to świetny zamiennik w formie np 5 km marszu,, czy to w mieście czy czasem pojadę za miasto i też sobie maszeruję nawet i po 7/10 km :) tylko..trzeba mieć czas i pogodę :)
OdpowiedzUsuńA z tego co tam gdzieś kiedyś wyczytałam to trenujesz mma? O ja Cię. Dobra jesteś. Fighterka :) W takim razie ruch to Ty na pewno masz :)
OdpowiedzUsuńDostałaś e-mail ??:)
OdpowiedzUsuńmniam, lubimy to!!
OdpowiedzUsuńmniam, mniam, zaraz chyba sobie taki zrobię :)
OdpowiedzUsuńpysznościi!
OdpowiedzUsuńnominowałam Cię do liebster award blog!
http://somethingforsoul-body.blogspot.com/2013/06/liebster-award-blog.html zapraszam :)
też uwielbiam takie napoje:)
OdpowiedzUsuń