Dzień dobry! W końcu mogę napisać - w skrócie - od ostatniego wpisu nie miałam po prostu kiedy dodać coś nowego - prawie cały weekend z D. i z klubową ekipą. Zawody skończyły się bardzo fajnie dla Bytomia, przebiegły szybko i sprawnie z czego się bardzo cieszę. Tym razem zdjęć nie robiłam, bo miałam swoją "pracę" do wykonania:) ale dzięki pomocy koleżanki mój aparat nie leżał bezczynnie, co za tym idzie mam sporą galerię z zawodów na fanpage'u klubu - a z racji, że zdjęć sporo to cały wczorajszy wieczór spędziłam na ich kadrowaniu i "ulepszaniu", co przyczyniło się do tego, że nie miałam już po prostu siły tu zajrzeć:( Mini fotorelacja jednak jest!
Od początku: 1. W sobotę nie zabrakło ćwiczeń z Ewką, skalpel musi być!; 2. Przygotowanie prowiantu do pracy dla pana D.; 3. Oprócz konkretów musi być coś na osłodę.; 4. Efekt końcowy, dwie buły z serkiem topionym, szynką i sałatą - czyli to co tygryski lubią najbardziej;) ;5. Niestety cały czas łykam tabletki, przepisane przez panią doktor, co za tym idzie jutro albo w środę ponownie się do niej wybiorę, bo niestety praktycznie nic mi się nie polepszyło.; 6. Mój zegarek (za 8 zł z allegro) bardzo fajnie współgra z bransoletką od Marti.; 7. Moń podczas zawodów, cieszyyymy! Mam zdjęcia przy "pracy" czyli zapisywaniu wyników poszczególnych walk, ale jestem na nich jakoś powykrzywiana :D więc nie będę się tym "chwalić".; 8. No i na koniec niedzieli chill, chciałam wypróbować nowego jabłkowego smaku i przyznam, że całkiem mi odpowiada.
A tymczasem biorę się za nadrabianie zaległości na Waszych blogach, a i dziękuję za miłe komentarze w poprzednim poście:-*
Monia
świetne zdjęcia, na luzie :)
OdpowiedzUsuńja najbardziej lubię warkę radler
Usuńa jeśli chodzi o jabłkowe piwa to reds :)
wczoraj próbowałam chyba każdego jabłkowego piwa no i warka całkiem dobra, jest u mnie na drugim miejscu zaraz za somersby :)
OdpowiedzUsuńprzekonałaś mnie kiedyś do linera w żelu z essence i dziś go kupiłam :) już jestem bardzo zadowolona :)
Jeszcze nie piłam warki jabłkowej, ale chętnie spróbuję :)
OdpowiedzUsuńJesteś z Bytomia Moń? ;>
OdpowiedzUsuńGeneralnie uwielbiam Liony, w ogóle im bardziej się odchudzam tym bardziej wszystko uwielbiam :D
Poza tym ten zegarek na prawdę spoko wygląda z tą bransoletką, którą wygrałaś.
No i fajna fotka, taka uśmiechnięta :)
lubię piwa radler:)
OdpowiedzUsuńciekawe fotki tego piwa to jeszcze nie piłam może czas najwyższy spróbować
OdpowiedzUsuńzapraszam
nie piłam ten jabłkowego,ooo i od razu widze ile ma %, miałam pytać :P
OdpowiedzUsuńoch kurde, liony, a taką mam ochotę na słodkie :(
fajny blog :) pozdrawiam Bytomiankę :)
OdpowiedzUsuńzostałaś oTagowana :)
OdpowiedzUsuńpo więcej szczegółów zapraszam na; http://www.woman-world.pl/2013/06/tag-kolory-teczy-i-may-haul-zakupowy.html
Pozdrawiam :)
Zegarek za 8 zł ?! :D nieżle :D Jeszcze nie próbowałam warki jabłkowej ;)
OdpowiedzUsuńradler jest ok;)
OdpowiedzUsuńWarka <3
OdpowiedzUsuń