Piątek - koniec tygodnia, weekendu początek!

Dzisiejszy dzień spędziłam nieco bardziej kreatywnie niż poprzednie. Rano co prawda nie czułam się zbyt dobrze, no ale lekarstwa wzięłam i zaczęłam żyć. Już pominę fakt, że mój kotek zmontował mi pobudkę miałcząc wniebogłosy ;P Co prawda dowiedziałam, się że tak jak przypuszczałam, nie zdałam ostatniego egzaminu więc mam wrzesień, jednak nie wpłynęło to na moje całkiem dobre samopoczucie. Z racji całkiem pozytywnego humoru i nowego przepisu pani Doroty z moje wypieki postanowiłam coś upiec - ale o tym napiszę wieczorem, teraz będzie o moim dzisiejszym makijażu. Nic specjalnego, ale trzeba było wypróbować moje nowości kosmetyczne, a fakt, że wieczorem czekają mnie zakupy tylko zmotywował mnie do nieco konkretniejszego makijażu (nie sam tusz, bb i bronzer) :)

A oto efekty:

Po lewej całkowicie "bez niczego" po prawej już po "korekcji"

bb eveline | baza rozświetlająca essence | korektor manhattan | róż rimmel | kulki brązujące avon | puder matujący miss sporty | brwi podkreślone brązowym matowym cieniem z paletki 'quattro' essence

cienie z pletki sleek au naturel | tusze do rzęs bourjois i astor | eyliner w żelu essence | matowa pomadka manhattan

Tutaj dokładniej widać jak się prezentuje mój nowy nabytek (pomadka z manhattana)

Wszystkie produkty, które użyłam były już przedstawione na moim blogu :)

...a tu już zapowiedź następnego posta (torcik już skończony i się chłodzi w lodówce) także do wieczora:*
A i urozmaiciłam swój nagłówek, jest ok ? :D Bo ostatnio się wypaliłam i nie mam na nic weny :D

"The moment I wake up

Before I put on my makeup

I say a little pray for you

While combing my hair now,

And wondering what dress to wear now,

I say a little prayer for you

Forever, and ever, you'll stay in my heart

and I will love you"

Aretha Franklin - I say a little prayer

Monia